Przejdź do głównej zawartości

Popularne mity medyczne

Popularne mity medyczne


1. Herbata słodzona miodem jest zdrowsza

Sam miód w naturalnej postaci ma mnóstwo zdrowotnych walorów, nie jeden raz pisaliśmy o tym na wizycielarskiej. To niezwykły produkt wytwarzany niewiarygodnie wielkim wysiłkiem pracowitych pszczół (dla wytworzenia 1 kg miodu, pszczoła musi przysiąść około 4 miliony razy na kwiatach lub liściach aby zebrać odpowiednią ilość pyłków) pomaga w obniżeniu ciśnienia, poprawie krążenia krwi, działa ochronno na wątrobe, ma silne właściwości antybakteryjne i przeciwzapalne. Jednak po podgrzaniu do 40 stopni traci ogromną większość ważnych składników odżywczych i niemal wszystkie właściwości lecznicze stając bezwartościową mieszaniną glukozy i fruktozy. Miód w tej postaci wciąz pozostaje smaczny, ale nie jest już naszym sprzymierzeńcem w walce z chorobą.

2. Herbata z cytryną jest zdrowsza

Podobnie jak w przypadku miodu, powyższe zdanie jest prawdziwe tylko wtedy gdy dodamy cytryny do chłodnej lub przynajmniej letniej herbaty. Ta jednak, która pijemy w zimowe wieczory i do której dodajemy cytryn aby zaopatrzyć się w dawke witaminy C i uodpornić na choroby, jest zwykle gorąca. Niestety, witamina C jest związekiem, który rozpada się w wysokich temperaturach.

3. Tania wódka po wielokrotnym domowym filtrowaniu smakuje jak wysokiej klasy trunek i jest mniej szkodliwa dla zdrowia.

Prawdą jest, iż dobrze oddestylowane i przefiltrowane wódki, zawierają mniejsze ilości szkodliwych związków chemicznych innych niż etanolem. Dlatego też, wódki wyborowe są destylowane dwukrotnie a luksusowe – trzykrotnie. Destylacja (zwana także rektyfikacją lub frakcjonowaniem) nadaje im „gładszy” smak - czyli mówiąc potocznie "lepiej wchodzą". Nie powodują także tak dużego zatrucia organizmu. Dlatego pewnie niektórzy w warunkach domowych samodzielnie dokonują destylacji (odparowują a następnie skraplają trunek, co ma doprowadzić do rozdzielenia szkodliwych składników). Wszystko brzmi dobrze, jest tylko jedno "ale" - aby całą procedura była skuteczna w procesie wytwarzania destyluje się i filtruje nie gotowy trunek ale zacier z produktów z których robi się wódkę (np. zboża, ziemniaki).

4. Brązowy cukier jest zdrowszy od białego

Musimy rozczarować wszystkich spożywających brązowy cukier. Nic z tego. Złudzenie, że odżywiacie się dzięki temu zdrowiej nie ma podstaw naukowych i jest błędne. Patrząc z perspektywy człowieka dla którego szklanka jest zawsze do połowy pełna, wiadomość ta ma także swoją dobrą stronę - konsumenci cukru brązowego mogą spokojnie przerzucić się na biały, co neutralnie wpłynie na ich zdrowie a pozytywnie na stan portfela.

Zasadnicza różnica to między cukrem białym a brązowym to kolor, niewiele więcej. Naturalnie poza ceną.

Aby opisać sprawę dokładniej musimy wprowadzić pewne wyjaśnienie:

Brązowy cukier to zwykle biały cukier, do którego producent dodał od 5 do 10 procent melasy. Jeśli kupujemy cukier w supermarkecie możemy być niemal 100% pewni, że mamy do czynienia z takich przypadkiem (wizytalekarska zachęca do czytania etykiet, czasem to niezmiernie ciekawa i pouczająca lektura!). Jeśli mimo tego ktoś nadal nie wierzy, to zachęcamy do samodzielnego zrobionie brązowego cukruw domu ! Wystarczy dodać jedną łyżkę stołową melasy na szklankę białego cukru. Po wymieszaniu otrzymujemy brązowy cukier. Aby otrzymać cukier ciemnobrązowy dodajemy 2 łyżki melasy zamiast jednej.

Jeśli chodzi o kaloryczność:

100g brązowego = 373 kcal

100g białego = 396 kcal

Wydaje się, że niewiele zyskujemy - ale zawsze coś. Niestet jednak brązowy ma inną gęstość tak, że jeśli przeliczymy kaloryczność tej samej jednostki objętności to okaże się, że wyniki są odwrotne (1 łyżeczka brązowego = 48 kcal, białego = 45 kcal). Więc słodząć herbatę brązowym cukrem nic nie zyskamy. Oba cukry mają również identyczny indeks glikemiczny (Indeks glikemiczny to lista produktów uszeregowanych ze względu na poziom glukozy we krwi po ich spożyciu. Oblicza się go dzieląc poziom glukozy we krwi po przeprowadzeniu testu żywnościowego z udziałem 50 gram węglowodanów, przez poziom glukozy uzyskany po spożyciu danego produktu).

Ok. Co jednak jeśli mamy do czynienia z oryginalnym cukrem trzcinowym (a nie cukrem białym z dodatkiem melasy). Niestety pod kątem zdrowotnym, nadal nic tutaj się nie zmienia. Co prawda zawiera ona magnez, wapno, potas i żelazo, ale w ilościach tak minimalnych, że nie mają one znaczenia dla zdrowia (chyba, że zjemy go pół tony dziennie).

Okazuje się, że kubańska czy brazylijska trzcina cukrowa (to nazwa potoczna, prawidłowe określenie zgodne z klasyfikacją naukową to: cukrowiec lekarski), nie jest w niczym lepsza od polskiego buraka cukrowego.

Przeświadczenie, iż brązowy cukier jest zdrowszy od białego jest pośrednio skutecznie utrwalane przez same sklepy. Z czym jest to związane ? To już temat na inny artykuł, związany bardziej z tematyką biznesową niż medyczną. Poprosiliśmy pracownika marketingu agencji Intelmind o wytłumaczenie mechanizmu działania tego schematu. Oto odpowiedź:


"Brązowy cukier znajduje się na półkach ze zdrową żywnością czy w sieciach ekologicznych sklepów (a próżno szukać tam cukru białego). Proszę tylko zauważyć, że samo określenie 'brązowy cukier' - jest bardzo sprytnym zabiegiem marketingowym, opierającym się na istniejących już schematach myślowych większości konsumentów:

- brązowy ryż jest zdrowszy od białego,

- brązowy chleb jest zdrowszy od białego

- brązowy makaron jest zdrowszy od białego

(które są generalnie prawdziwe). Klient w sklepie nieświadomie przenosi ten tok myślenia, także na cukier (do czego dodatkowo składaniają go bodźce zewnętrzne związane ze sposobem prezentacji tego produktu w sklepie): "brązowy zdrowszy niż biały". A tutaj niestety to się nie sprawdza.

Dodatkowo wiele ludzi posiada utrwalone, prawdziwe skądinąd hasło, iż cukier to "biała śmierć". Zmieniając nazwę koloru i nazewnictwo ucinamy się od tej kategorii, niejako mówiąc: to nie o nas chodzi, my przecież jesteśmy brązowi. Mylne przeświadczenie może generować też sama cena.

Wyższa cena powoduje iż klienci uważają, że produkt musi być lepszy i zdrowszy. Generalnie prawdą jest, iż za jakość trzeba zwykle zapłacić. Każdy matematyk wie jednak, że jeśli z A wynika B to niekoniecznie oznacza to, że z B wynika A. W tym wypadku mieprawdą jednak jest, że jeśli się więcej zapłaci to w zamian koniecznie otrzyma się wyższą jakość, co nie jest zawsze zauważane przez klientów dokonujących wyboru przed sklepową półką ."

Dodatkowa informacja:

Natomiast cukier brązowy doskonale sprawdza się w roli składnika peelingów oraz kosmetyków złuszczających. Do tego możemy go z powodzeniem stosować !

Dodatkowa informacja 2:

Mamy nadzieję, iż czytelnicy wizytylekarskiej, w szczególności miłosnicy i miłośniczki słodkości nie zdenerwują się "pouczającym" charakterem większości wpisów, ale jeszcze raz przypominamy, że cukier to bez wątpienia substancja szkodliwa dla organizmu, która powinniśmy ograniczać. Dla uzasadnienia powyższego twierdzenia można przytoczyć jedną ciekawostkę. Począwszy od XIX wieku przemysł cukrowniczy przeznaczał bardzo duże inwestycje liczone w milionach dolarów (wartość pieniądza była wtedy zgoła inna) na badania naukowe, z cichą nadzieją, znalezienia czegoś, czegokolwiek nawet bardzo małego i nie do końca pewnego, co pozwoliłoby pokazać dobrą stronę spożywania cukru i tym samym zmienić choć troszeczkę zlą sławę, którą cukier już wtedy się cieszył. Nic takiego się nie udało.

5. Można przyzwyczaić swój organizm do spania 4 godzin na dobę.

W Internecie pełno jest poradników na temat metod, za pomocą których możemy wydłużyć swój dzień śpiąc jedynie kilka godzin dziennie (np. 4 godziny). Perspektywa ta wydaje sięe szczególnie atrakcyjna dla ludzi którzy chcą być dlużej aktywny i tym samyym odnosić większe sukcesy - w końcu sam Witold Gombrowicz pisał "Człowiek, który nie śpi, działa, nie może nie działać". Dość popularny jest tzw. system system krótkich drzemek w ciągu dnia, za pomocą którego możemy rzekomo przystosować swój organizm do spania 3-4 godziny na dobę.

Niestety metody te nie są medycznie potwierdzone i zaakceptowane. Nasz organizm nie wymaga od nas dodatkowych godzin snu bezsensownie. Wszystko ma swoje uzasadnienie - jeśli chcesz aby Twój potencjał intelektualny był wyższy a Twoje ciało przystosowane do pracy to powinieneś spać mniej więcej tak długo jak mówi Ci to Twój organizm. Co więcej - spanie w złych godzinach lub sen przerwany budzikiem jest ograniczeniem dla Twojej zmiany intelektualnej i kreatywności*. Stosowanie różnych systemów nieregularnego snu, może także nie być obojętne dla naszego zdrowia.

* wizytalekarska.pl nie ponosi odpowiedzialności za ewentualne konsekwencje stosowania tego wytłumaczenie przed szefem przychodząc spóźnionym do pracy.

6. Woda utleniona dezynfekuje rany

Woda utleniona na pewno efektownie pieni się i szczypie, ale krótko mówiac nie likwiduje zarazków w ranie i nie pomaga w wyleczeniu rany.

Wręcz przeciwnie - woda utleniona dodatkowo narusza zdrowe tkanki wokół rany, utrudniając gojenie. Lepiej już przemyć skaleczenia wodą z mydłem.

Niestety mit o wodzie utlenionej ma się znakomicie i pewnie minie trochę czasu zanim ludzie o nim zapomną.

7. Papierosy „light” są mniej szkodliwe

Nieprawda. Są nawet jeszcze gorsze, ponieważ powodują silniejsze uzależnienie. Szkodliwość papierosów light była już tematem szeregu badań, które jednoznacznie potwierdzają powyższą tezę. Niestety ludzie wierzą w zmniejszoną szkodliwość papierosów light i często kupują je jako "mniejsze zło". Jest to na tyle powszechne, iż z tego powodu w wielu krajach, m.in. w USA producenci nie mogą umieszczać określenia „light” na papierosach

8. Osoby z nadciśnieniem nie powinny podróżować samolotem.

Jest to nieprawda. Jeżeli lot wywołuje wiele emocji i podwyższa ciśnienie to wtedy lekarz przepisze odpowiedni lek, który je obniży. Jeśli regularnie podróżujemy samolotem to lot zwykle nie wzbudza już w nas dużych emocji to wtedy leki nie są konieczne.

9. Są sposoby na nieoperacyjne powiększanie penisa.

Zła wiadomość – nie ma (w każdym razie nie ma żadnych, które nie poważnie nie uszkodzą prącia). Brak naukowych dowodów na trwałe powiększenie penisa inaczej niż przez zabieg chirurgiczny. Zażywanie żadnych środków nic tutaj nie pomoże. Prawdopodobnie dla większości czytelników wizytylekarskiej jest to bardzo oczywiste, niemniej jednak, fakt iż spamerska działalność związana z reklamowaniem takich środków jest prowadzona na ogromną skalę świadczy o tym iż wiele osób wierzy w ich obietnice. Za tą wiarą często idą także decyzje zakupowe.

10. Człowiek wykorzystuje 10 procent swojego mózgu

Nieprawda. Prawidłowe jest stwierdzenie iż jednocześnie aktywnych jest około 10 procent neuronów. To stwierdzono już na początku 20 wieku. Prasa popularna donosząc o tym odkryciu przekształciła je w bardziej "atrakcyjne marketingowo" jednak nie równoznaczne twierdzenie, że człowiek wykorzystuje tylko 10% swojego mózgu. Znacznie bliższe prawdy jest powiedzenie, iż wykorzystujemy około 10% neuronów, ale wykonując różne czynności i dokonując róznych procesów myślowych wykorzystujemy za każdem razemy inne 10%, tym samym sumarycznie korzystając ze znacznie większej części mózgu.

11. Jedzenie ananasów sprzyja odchudzaniu

Ananas zawiera enzym ułatwiający trawienie - bromelinę. Bromelina może pomagać w rozpuszczaniu skrzepów krwi i być przydatna w leczeniu choroby wieńcowej serca. Pomaga zwalczać przekrwienie zatok, infekcje przewodu moczowego, intensyfikuje działanie antybiotyków. Bromelina wspamaga także trawienie... tyle, że białek. A tyjemy od nadmiernej ilości węglowodanów. Jakby tego było mało znaczące ilości bromeliny znajdują się nie w miąższu owocu, który spożywamy, ale w jego twardej i niejadalnej łodydze.

12. Trzeci zawał serca zabija

Nie ma reguły. Śmiertolnoś w znacznie większej mierze zależy od miejsca zamknięcia naczynia krwionośnego – nawet pierwszy w życiu i dodatkowo niewielki zawał może skończyć się śmiercią, jeśli dojdzie do niego w złym miejscu. Ryzyko można znacznie zmniejszyć odpowiednim trybem życia oraz monitoringiem telekardiologicznym.

13. Obcinanie włosów sprawia iż stają się one mocniejsze i grubsze

Niektóre wersje mówią nawet, że w wyniku ścinania włosy stają się gęstsze oraz ciemniejsze. Jest to fałszywe mniemanie.

Długie, nieobcinane włosy mają starte i „zaokrąglone” końcówki, a krótkie, obcięte mają ostre końcówki - stąd błędne złudzenie. Nie jest także prawdą, że krótko obcinane włosy stają się ciemniejsze. Dłuższe włosy, są starsze i tym samym były dłużej wystawione na słońce co spowodowało ich wypłowienie. Podobnie golenie nie sprawia, że odrastające włosy są ciemniejsze ani grubsze.

14. W czasie ataku padaczki można udusić się językiem lub go sobie odgryźć

Jeśli ktoś z czytelników wizytylekarskiej będzie kiedyś przypadkowym świadkiem napadu epilepsji (zwanej potocznie padaczką) u innej osoby w miejscu publicznym, to bardzo prawodpodobny rozwój wydarzeń których będzie widzem będzie następujący:

- wokół chorega zbiera się tłumek ludzi

- nikt nie wie co należy zrobić

- wkońcu wybija się jedna oświecona osoba, która krzyczy aby zrobić miejscem i z przekonaniem wydaje osąd, iż w tym przypadku należy człowiekowy wyjąć język aby go sobie nie odgryzł

Jest to zły sposób postępowania. Nie można sobie pogryźć języka, bo język siedzi mocno w ustach dzięki wędzidełku, kawałkowi tkanki znajdującemu się pod nim. Człowiekowi mającemu atak epilepsji nienależy także czegokolwiek w nie wkładać. Prawidłowe postępowanie to

położenie go na boku (pozycja poczna ustalona) i przytrzymanie głowy, by nie uszkodził sobie czaszki.

15. Dla szybszego wytrzeźwienia przejdź się po świeżym powietrzu / weź zimny prysznic

Nie zadziała. Świeże powietrze może nas rozbudzić jesli usypiamy w wyniku upojenia alkoholowego. Natomiast nie wpłynie na lepsze spalania alkoholu co wiązałoby się z szybszym trzeźwieniem. Spalanie 10 gramów alkoholu w wątrobie trwa około godziny. Tutaj nieznacznie możesz pomóc sobie pijąc wodę.

16. Wersja rozbudowana poprzedniego mitu: Dla szybszego wytrzeźwienia przebiegnij się aby wypocić alkohol

Biegając – przez skórę, oddech i mocz można wydalić maksymalnie do 10 procent alkoholu. Także tą techniką można sobie jedynie bardzo nieznacznie pomóc.

17. Podczas krwotoku z nosa odchylamy głowę do tyłu

Bład. Choć tok postępowania wydaje się oczywisty. Dla zatamowania krwotoku należy postąpić wręcz przeciwnie, pochylamy głowę do przodu i zaciśkamy palcami nos na styku jego twardej i miękkiej części. Po paru minutach krwotok powinien ustać. Natomiast jedynym efektem odchylania głowy do tyłu jest to, że krew ścieka do gardła i żołądka. Może doprowadzić do wymiotów.


Ta strona powstała 01.02.2011. Wizyt: 1452.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Z miłości do zwierząt - przedruk z niekatywnego juz bloga https://3dno.pl/

  Z miłości do zwierząt Wielu z nas kocha zwierzęta. Lubimy je karmić, głaskać, przytulać, a przynajmniej podglądać ich życie przez szybkę akwarium. W tym względzie jesteśmy zoofilami, czyli „kochającymi zwierzęta”. Jest jednak grupa osób, które kochają je w sposób pełniejszy – nie tylko duchowo, ale także cieleśnie. Przyjrzyjmy się przez chwilę ludziom, którzy rozszerzyli znaną maksymę humanistów do „Nic, co ZIEMSKIE, nie jest mi obce”. „Ziemskie”, tak właśnie opisywał swoje zamiłowania jeden z badanych zoofili. W istocie powoływał się on na pewną więź nie tylko ze zwierzętami, ale ogólnie z całym światem. Myślicie, że był on bardzo odosobnionym przypadkiem? Nic z tych rzeczy. Badania wykazują, że do jakiejś formy seksu ze zwierzętami przyznaje się dobre kilka procent społeczeństw zachodnich. Mówiąc obrazowo – idąc codziennie do pracy czy na uczelnię, mijasz zapewne kilka osób, które przynajmniej raz spróbowały zrobić „to” z jednym z naszych „mniejszych braci”, jak ładnie nazy

#Pasta z lasce z tindera

Przebudziwszy się pewnego sobotniego poranka, nie wychodząc jeszcze spod kordły, odpaliłem sobie tindera przeglądałem dziewczyny. niektóre przesuwałem w lewo, inne w prawo. w końcu natrafiłem na taką, która miała tak radiową urodę, że nie mogąc nadziwić się temu jak bardzo jest brzydka, postanowiłem przysunąć telefon bliżej oczu. leżałem na plecach, telefon przysunąłem nad głowę i jeb - telefon spadł mi na twarz, klasyk. podniosłem telefon z twarzy i widzę, że na ekranie pojawiła się inna dziewczyna. wniosek był prosty - podczas upadku nosem musiałem ją przesunąć, pytanie tylko czy w lewo, czy w prawo. mój dylemat został rozwiany, kiedy następnego dnia dostałem powiadomienie, że tinder znalazł dla mnie parę. Sylwia. jak oglądałem jej zdjęcia to dostałem szmerów serca. chciałem ją odparować, ale nie chciałem jej robić przykrości, bo widziałem, że była aktywna. pewnie by sobie pomyślała, że przyjrzałem się jej bliżej i doszedłem do wniosku, że jest paskudna. miałaby rację, ale chciałem b

Dlaczego pandemia wszystkim jest bardzo na rękę.

To mój ostatni wpis w tym roku. Jestem zmęczony tym wszystkim, nie tylko ja pewnie zresztą. Postanowiłem więc zamknąć pewien rozdział i zebrać do kupy ostatnie przemyślenia na temat sprawy wiadomej. Lektura długa, więc nie zdziwię się, jeśli nikomu nie będzie się chciało tego czytać. Jakby co, myśl przewodnia znajduje się w trzecim akapicie i zamieszczonej grafice. Ostatnimi czasy zastanawiałem się nad tym, jak to możliwe, że w ciągu zaledwie dziesięciu miesięcy Ziemia przeistoczyła się w ogólnoświatowe więzienie, w koszmar, z którego nieprędko się wybudzimy, o ile w ogóle jeszcze kiedyś to nastąpi. Co takiego sprawiło, że mniemana pandemia słabo zbadanej choroby zakaźnej, praktycznie niewidocznej w ujęciu umieralności ogólnej, zdemolowała rzeczywistość i przemieliła wszystko na miazgę? Jakie czynniki ukonstytuowały ten proces? Spróbujmy odpowiedzieć na to pytanie. O kondycji, funkcjonowaniu i wyglądzie współczesnego świata decyduje pięć ośrodków realnej władzy: międzynarodowy system f